W górę Wisły – dzień drugi

Lubię tę enklawę, przestrzeń namiotu z całym jej bałaganem. W nocy uchodziło mi powietrze z materaca. Dwukrotnie go dopompowywałem. Użyłem power tape’a do obklejania podejrzanych miejsc, chyba pomogło, bo dospałem w miarę wygodnie do rana. To pozorne ciepło, które było bardziej w głowie niż w ciele, długo trzymało mnie w namiocie, zanim zdecydowałem się na... Czytaj dalej →

W górę Wisły – początek

Wszystko zaczęło się w Gdańsku, na przystani harcerskiej. Naprawdę jest taka, możecie mi wierzyć na słowo, chociaż nie funkcjonuje już w dawny sposób, ale co… Nie! Przepraszam, to zaczęło się wcześniej jeszcze – w domu przy kawie, takiej z pianką. Był wczesny ranek przed pracą. Ja, jak i ona próbowaliśmy małymi łyżeczkami połączyć pianę z... Czytaj dalej →

Website Built with WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑